Aby nazwać kogoś pracownikiem, według polskiego prawa pracy, trzeba zatrudnić kogoś na podstawie umowy o pracę. I tak umowy zlecenia czy też umowy o dzieło uznawane są za umowy cywilno-prawne, a nie te regulowane przez prawo pracy. Jednak same umowy, oparte o prawo pracy też znacząco się różnią między sobą – można je zawrzeć na przykład na czas określony, na okres próbny, albo też na czas nieokreślony. Na czym więc one wszystkie polegają oraz jakie są prawa i obowiązki każdej ze stron?
Umowa na czas nieokreślony
Ta forma jest uznawana za najbardziej korzystną z punktu widzenia pracownika. Zapewnia zdecydowanie najtrwalszą więź pomiędzy nim a pracodawcą oraz znacznie ułatwia mu chociażby kredytu. Znacznie trudniej przy takiej formie też zwolnić pracownika, choć oczywiście jest to możliwe. Pracodawca musi jednak podać przyczynę, a i czas wypowiedzenia jest ściśle określony przez ustawę. Jeżeli pracownik był na przykład zatrudniony przez powyżej trzy lata, to taki okres trwa trzy miesiące. Jeśli jednak taki pracownik był związany z pracodawcą krócej niż pół roku, to termin wypowiedzenia wynosi zaledwie dwa tygodnie. Jeżeli natomiast pracownik przepracował w danej instytucji co najmniej sześć miesięcy, ale krócej niż trzy lata, to obowiązuje miesięczny termin wypowiedzenia.
Umowa na okres próbny
Taka umowa może poprzedzić każdy rodzaj umowy, przewidzianej w polskim prawie pracy. Jednak jej czas jest ściśle określony – nie może trwać dłużej niż trzy miesiące. Taką umowę zawiera się, aby pracodawca mógł sprawdzić przydatność pracownika w swojej instytucji, ale również aby pracownik mógł stwierdzić, czy miejsce pracy mu odpowiada i czy się w nim sprawdza. Pracownika na takiej umowie można znacznie łatwiej zwolnić – nie trzeba nawet podawać do tego przyczyny. Jednak przewidziane są okresy wypowiedzenia – jeśli pracownik spędził w miejscu pracy pełne trzy miesiące, to taki okres trwa dwa tygodnie. Jeżeli natomiast pracował więcej niż dwa tygodnie, to taki okres trwa jeden tydzień. Jeżeli natomiast pracownik nie spędził w takim miejscu nawet dwóch tygodni, to okres wypowiedzenia trwa trzy dni.
Umowa na zastępstwo pracownika
To kolejny rodzaj umowy o pracę. Jak nietrudno się domyślić, polega ona na zastępowaniu pracownika podczas jego usprawiedliwionej nieobecności. Zazwyczaj oznacza to, że takie umowy są podpisywane z pracownikami, którzy mają zastąpić chociażby kobiety na urlopach wychowawczych czy też ludzi zmagających się z chorobami. Rzadziej zdarza się również, że w ten sposób zastępuje się osoby na urlopach. Taka umowa na zastępstwo ma bardzo krótki charakter i takiego pracownika można zwolnić z trzydniowym okresem wypowiedzenia i bez znaczenia ma w tym przypadku czas trwania takiej umowy. Pracodawca nie musi też podawać żadnego powodu takiego zwolnienia.
Umowy na czas określony
Zazwyczaj wszystkie umowy o pracę dzieli się te terminowe oraz bezterminowe. Przy tym za bezterminową uznaje się jedynie umowę o pracę. Przed zmianami, które zostały wprowadzone w lutym 2016 roku, pracodawcy często chętnie proponowali terminowe umowy, po których nierzadko podpisywano kolejną terminową umowę. Powodem tego stanu rzeczy były przepisy, które pozwalały co prawda na zawieranie najwyżej dwóch umówi na czas nieokreślony, ale jednocześnie nie regulowały, ile mogą one maksymalnie trwać. Zdarzało się zatem, że pracownicy pozostawali na nich nawet przez kilka lat, co odbijało się często chociażby na ich zdolności kredytowej. Tymczasem od lutego 2016 roku mogą one trwać łącznie najwyżej 33 miesiące. Limit wynosi teraz trzy umowy na czas określony, lecz po określonym czasie musi nastąpić umowa o pracę na czas nieokreślony. Wprowadzone w lutym 2016 zmiany wyeliminowały też niektóre inne formy, na przykład umowę na czas wykonywania określonej pracy. Była ona często przy pracach sezonowych czy tez dorywczych, na przykład przy zbiorach czy przy remontach. Obecne przepisy mają w założeniu zapewnić pracownikowi większą stabilność zatrudnienia oraz bardziej wiązać go ze swoim pracodawcą.
Więcej szczegółowych informacji uzyskasz od krakowskiego adwokata – Grażyny Zemanek